Czwartek, 28 Marca 2024  Imieniny: Anieli, Sykstusa, Jana WERSJA DLA SŁABOWIDZĄCYCHKONTRAST

Aktualności

  • "Ichtiopark" i dawnych wspomnień czar  

    Informacja podawana w różnych publikatorach o realizacji w naszym mieście nowego i ciekawego zadania pod nazwą „Ichtiopark czyli rybie atrakcje w Leśnym zakątku Śląska” zapewne cieszy naszych mieszkańców, tym bardziej, że będzie realizowana przy dużym udziale środków unijnych, a miastu przysporzy nowych atrakcji.
    Wszystko to, co zaplanowano w związku z tym zadaniem, a więc oświetlenie, brukowaną alejkę, wiatę z piecem do smażenia ryb, wypożyczalnię sprzętu wędkarskiego, ścieżkę edukacyjną, stanowiska wędkarskie, wiatę spoczynkową itp. wzbudziło we mnie pewne wspomnienia z dawnych lat.
    Niektórzy, starsi mieszkańcy będą to jeszcze pamiętać, a młodzi nie mają o tym najmniejszego pojęcia.
    Dokładnie w tym miejscu, gdzie ma być Ichtiopark w kilka lat po wojnie powstał i długo służył naszym mieszańcom przepiękny ośrodek rekreacyjny, na wolnym powietrzu. Cały kilkuhektarowy teren położony poza Kaletańskimi Zakładami Celulozowo - Papierniczymi w kierunku Kuczowa stanowiły dwa piękne stawy, w których można się było kąpać do woli.
    Na środku większego stawu zbudowano wysoką metalową latarnię, usytuowaną na betonowych słupach. Ta latarnia była szczególną atrakcją, bowiem była celem i metą zawodów pływackich kajakami, motorówką lub wpław. W szczególne uroczystości od latarni aż do podium dla orkiestry dekorowano kolorowymi łańcuchami lampek i innych ozdób, co wieczorem wyglądało bardzo pięknie. Na brzegu, pomiędzy jednym a drugim stawem istniały różne urządzenia rekreacyjne, takie jak: przebieralnie, podium dla orkiestry, miejsce do tańca, kort tenisowy, boisko do piłki siatkowej, do piłki nożnej, wypożyczalnia kajaków, budka z lodami, napojami i słodyczami. I wiele innych. Przygotowywaniem i wypożyczaniem sprzętu zajmowali się strażacy, którzy w pobliżu mieli swoją siedzibę- remizę, przy ul. Fabrycznej.
    Stawy sięgały aż do drogi, a do środka terenu można było przejść ładną ścieżką obok willi państwa Polanowskich. Pomiędzy jednym dużym, a drugim mniejszym stawem można było przepłynąć kajakiem, motorówką lub przejść urokliwym mostkiem, który stanowił też miejsce spotkań młodzieży, a szczególnie zakochanych. Staw mniejszy był zarośnięty tatarakiem i inną roślinnością, między którą pływało się kajakiem lub łowiło ryby. Imprezy rozrywkowe odbywały się latem aż do jesieni w każdą niedzielę, było to miejsce spotkań towarzyskich i jednocześnie zabawy i sportu.
    To miejsce tętniło spontanicznym życiem ludzi, którzy po długich latach wojny i biedy bardzo pragnęli wreszcie zabawy, sportowych zawodów, spotkań z przyjaciółmi. Przy okazji trzeba nadmienić, że na tamtych boiskach sportowych grali nie tylko mężczyźni (nawet “RUCH CHORZÓW” z naszym mieszkańcem Panem Droździokiem) ale w bardzo dużej liczbie kobiety, szczególnie w drużynach siatkarskich.
    Dopiero inwestycje wykonywane w KZCP, a szczególnie budowa i instalacja kotła BT (nazwa pochodziła od szwedzkich inżynierów Bergstrom i Trobeck), którego ostateczny rozruch nastąpił w 1962 r. były powodem likwidacji tego ośrodka rekreacyjnego. Ponieważ kocioł ten budowano właśnie na dużym stawie, co było połączone z ogromnymi pracami i technicznymi trudnościami, zaczęto systematycznie zasypywać stawy, tworząc stały grunt obok fabryki, przy drodze, tam gdzie obecnie jest stacja paliw, gdzie są usytuowane zabudowania fabryczne.
    Jednak na budowie jednego kotła się nie skończyło i w latach 70 tych rozpoczęto budowę nowego kotła sodowego, którego nazwano „Feluś”. Uruchomiono go w czerwcu 1975 r. Dzięki tej jednostce można było zamknąć kocioł BT ale zmiany środowiska były już nieodwracalne i w sposób nieuchronny likwidowany był ten ośrodek.
    Jednak trzeba przyznać, że działalność socjalna KZCP była jak na tamte czasy ogromna. Uruchomiono żłobek, przedszkole, w 1947 r. oddano do użytku Miejski Dom Kultury, wyposażono salę widowiskową na 300 miejsc, z sekcjami fotograficzną, szachową, skata sportowego, plastyczną, uruchomiono bibliotekę. Zakład troszczył się o warunki mieszkaniowe pracowników. Do 1975r powstało 17 nowych budynków mieszkalnych dla 128 rodzin, wybudowano też hotel robotniczy (bursa) z 19 pokojami, w których było 56 miejsc.
    Zakład już w 1947 posiadał własnego lekarza, w jednym budynku urządzono gabinety: lekarski, zabiegowy i stomatologiczny. Powstało również laboratorium, apteka oraz gabinet fizykoterapii i EKG a nawet saunę. Zakupiono autobusy, uruchomiono wypoczynek - ośrodek kempingowy z 28 domkami w Ustroniu a niebawem ośrodek dla 200 osób „Rosomak”. Wybudowano własny ośrodek sportowo – wypoczynkowy ze stadionem, boiskami do piłki nożnej, ręcznej i koszykówki, basen kąpielowy z podgrzewaną wodą, kręgielnią, strzelnicą i podium tanecznym. Przy boisku do piłki nożnej powstała wielopoziomowa widownia dla 1150 osób.
    Szkoda, że to wszystko jest już za nami ale może warto choć powspominać?

    Maria Rogocz

Najbliższe wydarzenia

Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd

Biuletyn październik 2021

Pobierz biuletyn ZOBACZ ARCHIWUM