W sercach i głowach pozostały wspomnienia, które niezwykle mocno zmotywowały nas do działania już teraz by planować kolejny bieg w roku 2019. Jest wiele wniosków, przemyśleń i pomysłów by za rok było więcej biegaczy, więcej funduszy dla fundacji, więcej zabawy i więcej uśmiechu. Teczki z dokumentami złożone, maile do fundacji wysłane, pieniądze wpłacone na konto, trasa uprzątnięta, Zielona wraca do standardowego trybu turystycznego więc nadszedł czas na podsumowania.

Edycja w roku 2018 była ponad dwa razy większa niż w roku ubiegłym, na liście mieliśmy 49 biegaczy. Tendencję wzrostową chcemy utrzymać, ale marzymy by nie było to dwa a co najmniej cztery razy więcej w roku 2019. Zmienili się partnerzy, zmieniły się zasady biegu i rejestracji, ale nie zmieniła się szczytna idea za tym stojąca i nie zmieniliście się Wy drodzy biegacze, Wasze podejście do zabawy i chęć wsparcia fundacji. Cieszy nas to, że zdecydowana większość z Was przymrużyła oko na problemy aplikacji, bawiła się wynikiem i kręceniem pętli za pętlą po naszych cudownych terenach. Cieszy to, że było w Was widać tą radość i pozytywną energię.

Ze wzruszeniem oglądaliśmy Waszą reakcję gdy na wieść o braku sił u Darka i problemach z jego znalezieniem wszyscy niczym wielka biegowa armia ruszyliście by mu pomóc. To wszystko bardzo mocno nas utwierdziło w tym, że to co robimy nie jest na próżno i pomijając kwestię wsparcia fundacji, rozszerzamy też świadomość i ludzką empatię. To tylko kolejny dowód jak bardzo solidarni potrafimy być i jak wspaniałe jest nasze biegowe, często strasznie pozytywnie zakręcone środowisko.

Może dzięki takim wydarzeniom część widzów, przestanie nas widzieć przez pryzmat tych blokujących miasto, tych wariatów biegających w górach czy też tych co się pocą, dyszą, sapią zamiast po ludzku siąść z kawą i ciastkiem czy piwem w ogródku a dostrzegą w nas tych co dosłownie biegną z pomocą.

Z perspektywy inicjatora akcji w Kaletach chciałbym podziękować całej grupie O co biega w Kaletach a w szczególności podziękowania dla Bogdana, Roberta, Iwony, Agnieszki, Tomka, Oli, Andrzeja, Bogusia, Beaty, Sławka i Karoliny. To dzięki nim cały pomysł wstał na nogi, to dzięki nim moja praca zdalna z Katowic miała fantastyczną kontynuacją lokalnie w Kaletach przed, po i w trakcie biegu. Całe organizowanie tego przedsięwzięcia to maszyna, w której tylko razem wszystkie trybiki zadziałają poprawnie. Bez nich mój pomysł umarłby już na starcie.

Ogromne podziękowania należą się Panu Burmistrzowi Klaudiuszowi Kandzia, oraz jego ekipie z UM z Panem Jackiem Lubosem i Panem Eugeniuszem Ptakiem na czele. To dzięki ich wsparciu zarówno prawnemu jak i finansowemu tegoroczny bieg mógł odbyć się na taką skalę i tak wiele czekało na biegaczy i widzów. Dziękujemy w tym miejscu również wszystkim pracownikom, którzy przygotowali scenę a następnie mimo późnych godzin niedzielnych posprzątali ją i uprzątnęli teren po naszym biegu.

Dziękujemy Zajazdowi u Rzepki za zorganizowanie pysznego bigosu, którym mogliśmy uzupełnić stracone kalorie, a także Monice Makles za przygotowanie jak zwykle przepysznych muffinek.

Wielkie podziękowania należą się naszym sponsorom za ufundowanie nagród i wsparcie finansowego naszego biegu:

– El-Vid Hurtownie Elektryczne 

– Ocelok Okna 

– Eko-Tech Kalety 

– Instaldachbud Hurtownia Materiałów Budowlanych i Instalacyjnych

– Delikatesy Olek

– PODBRUK Oskar i Zygfryd Peła

– Strefa Ruchu Tarnowskie Góry

– ZUH Mirosław Kukuła

Dziękujemy również Panu Marianowi Lisieckiemu i Panu Tomaszowi Bregule za oprawę audiowizualną, zabawianie kibiców i biegaczy w trakcie tego wydarzenia i poprowadzenie go wtedy, gdy my zmagaliśmy się z trudami trasy.

Mażoretkom INEZ dziękujemy za zagrzewanie nas do boju swoim występem. Wolontariuszom obsługującym punkt żywieniowy:

– Jarosław Neumann, który z ramienia ZSiP w Kaletach Miotku razem z uczniami postanowił wesprzeć naszą akcję •

– Danuta Mazur, Michał Kwoka oraz Barbara Szmalemberg za to, że zauważywszy potrzebę pomocy przy punkcie zrezygnowali z roli kibica i z uśmiechem na twarzy działali na naszym punkcie.

Jak widać wiele osób nas wsparło i to dzięki nim i dzięki biegaczom Wings for Life App Run Kalety jest coraz ważniejszym punktem na Polskiej mapie, a nasz plan jest taki by był jednym z ważniejszych w Europie. Już w tym roku pobiliśmy m.in. Pragę, Marsylie, Sarajewo czy Ateny. Od kogo będziemy więksi w roku 2019? To zależy od Was, my zrobimy wszystko by warunki za rok były lepsze, ale potrzebujemy Was na starcie.

Czekam na określenie daty Wings for Life 2019, jak tylko ją poznamy to już rezerwujemy termin na App Run Kalety.

Dziękujemy raz jeszcze i do zobaczenia za rok!

Mateusz Bartocha O co biega w Kaletach